1. Synagoga i dom modlitwy.

Ben-Zion Gold (1926-2016), autor wspomnieniowej książki "Cisza przed burzą. Życie polskich Żydów przed Holocaustem", pisze: „Do beit ha-midrasz ludzie przychodzili, żeby wspólnie się modlić i studiować. (...) Radomski beit ha-midrasz mieścił się w obszernej, prostokątnej sali, umeblowanej długimi stołami i ławkami. Na ścianach znajdowały się półki, na których stały wydania Biblii, Talmudu*, komentarzy rabinicznych, kodeksów halachicznych**, responsów*** i chasydzka literatura teologiczna wszystkich epok. Na środku beit ha-midrasz znajdowała się bima - podwyższenie, na którym czytano Torę. Naprzeciwko bimy, na wschodniej ścianie i również na podwyższeniu umieszczono Aron ha-kodesz - Świętą Arkę, w której przechowywano zwoje Tory. Mównica – miejsce prowadzącego modlitwy – stała niżej, po prawej stronie. Po obu stronach Arki znajdowały się honorowe miejsca, zazwyczaj zajmowane przez rabina i członka starszyzny. Kobiety siedziały na balkonach, niewidoczne dla mężczyzn. Beit ha-midrasz otwierano przed świtem i zamykano o północy. Poranne modlitwy zaczynały się o wschodzie słońca – jak tylko zakończył je jeden minjan (kworum modlitewne złożone z przynajmniej 10 mężczyzn), jego miejsce natychmiast zajmował następny. Nim dzień się na dobre rozpoczął, było już po kilku nabożeństwach. Ci, którzy cały dzień pracowali, przychodzili wcześnie – niektórzy recytowali psalmy, inni studiowali rozdział z Miszny, jeszcze inni stronę Talmudu. Potem tworzyli minjan, odmawiali poranne modlitwy i wracali do domu. W zimowe popołudnia gromadzili się tu żebracy, którzy skończyli swój obchód. Siadali przy rozgrzanych piecach i opowiadali sobie wydarzenia dnia minionego. Pracujący Żydzi zjawiali się późnym popołudniem na minuję i maariv – modlitwy popołudniowe i wieczorne. Po minsze, czekając na nadejście wieczoru, większość z nich oddawała się studiom. O tej właśnie porze magid, wędrowny kaznodzieja, wchodził na bimę i rozpoczynał swoje kazanie. Większość magidów doskonale orientowała się w sprawach nieba, ale jeszcze więcej wiedzieli o piekle. Monotonnie zawodząc, opowiadali mrożące krew w żyłach historie o karach, które spotkają grzeszników, a słuchający ich ludzie zalewali się łzami (...). W ciągu dnia w beit ha-midrasz można było spotkać kilka grup ludzi. Byli tam więc zajdene junge-lejt (jedwabni chłopcy), czyli obiecujący talmudyści pozostający na utrzymaniu teściów. Byli batlonim – dojrzali mężczyźni, których żony pracowały na utrzymanie rodziny, podczas gdy oni studiowali Torę, próbując zasłużyć na lepsze miejsce na tamtym świecie dla siebie i dla nich. Byli też starcy, którzy swój czas poświęcali już tylko na studia. I wreszcie - byli uczeni, niektórzy po studiach rabinicznych, opiekujący się chłopcami, którzy niedawno ukończyli cheder”.

2. Wnętrze radomskiej synagogi.

Synagoga i beit ha-midrasz miały własne chóry i własnych kantorów. W 1939 r. funkcję kantora sprawował Mojżesz Rontal, a w beit ha-midrasz - Izrael Kupfer.

Po zajęciu Radomia przez Niemców na jesieni 1939 r. synagoga została zamknięta, a jej wyposażenie zniszczone. Po utworzeniu getta synagoga służyła jako izolatorium i trafiały tam na kwarantannę osoby mające wcześniej kontakt z chorymi na tyfus. Zrujnowaną budowlę po 1945 r. rozebrano. Z jej gruzów powstał w 1950 r. pomnik zaprojektowany przez radomskiego Żyda Jakuba Zajdensznira. Pozostałością po dawnej synagodze są też cztery bazy do kolumn znajdujące się na początku tego placu.

W „Księga Radomia. Historia zgładzonej przez nazistów społeczności żydowskiej w Polsce” czytamy: „W związku z budową synagogi w Radomiu istnieje pewna interesująca historia opisana przez pana M. Staszewskiego z Tel Awiwu. Jest to historia o walce Żydów w Radomiu w latach 30. XIX w., hojności żydowsko-niemieckiego barona Rotschilda i trudnej sytuacji wielkiej żydowskiej społeczności miasta Frankfurt 100 lat później. Przywódcy żydowskiej społeczności w Radomiu wielokrotnie starali się zdobyć pozwolenie władz lokalnych na budowę synagogi. Wszystkie te próby były bezskuteczne. Jeden z przywódców, Nathaniel Beckerman, mąż wysokiej rangi i znacznej zamożności, w akcie desperacji zdecydował się spróbować otrzymać pozwolenie na budowę bezpośrednio od cara Rosji. W tym celu poprosił o interwencję znanego na całym świecie, wpływowego męża, głowę domu Rotschildów. Beckerman pojechał do Frankfurtu i uzyskał posłuchanie u barona Anshela Rotschilda. W wyniku tej podróży Beckermana wkrótce potem Radom otrzymał nie tylko pozwolenie cara na wybudowanie synagogi, ale również hojny dar osobisty od barona oraz donację od zamożnej społeczności żydowskiej z Frankfurtu na rzecz funduszu tej inwestycji. Całe stulecie później, w 1936 r., Radom otrzymał pilne pismo od żydowskiej społeczności we Frankfurcie, w którym proszono o niezwłoczną spłatę 3600 marek. Dla nas w Radomiu to żądanie było kolejnym dowodem trudnego losu Żydów w Niemczech we wczesnych latach hitlerowskiego reżimu. Jako przypis do tej historii możemy tu dodać, że synagoga w Radomiu, dumny symbol życia społeczności żydowskiej, została zniszczona przez Niemców 100 lat po jej wzniesieniu”.

Jehoszua Perle (1888-1943) w swojej słynnej książce "Żydzi dnia powszedniego" tak opisuje tę radomską świątynię: „W synagodze było przestronnie i chłodno. Pięknie wyrzeźbione na wschodniej ścianie synagogi bębenki i trąbki, które zawsze sprawiają wrażenie, że wtórują śpiewowi kantora, dzisiaj leżały nieme jak owce przed deszczem”.

W mieście działało też wiele prywatnych domów modlitwy, w 1926 r. było ich co najmniej 12.  Prowadzili je wówczas: Abraham Mentlik, Zelik Goldfarb, Nusyn Rozencwajg, Szlama Frydman (ul. Lubelska 29, dziś Żeromskiego), Szmul Frydman, Mordka Opatowski (ul. Lubelska 14), Szlama Margulis, Mojżesz Szmendra, Luzer-Majlech Rokcach, Icek Leslau, Josek Tajchman, Józef Rabinowicz (ul. Lubelska 23).  

Bibliografia:
Z. Chołuj, Synagoga w Radomiu – próba rekonstrukcji, „Radomir” 1987, nr 5, s. 61 - 64; Fundacja Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego, sygn. W.K.Ż.-I, R.2610; „Księga Radomia. Historia zgładzonej przez nazistów społeczności żydowskiej w Polsce”, Radom 2017; Ben Zion Gold, Cisza przed burzą. Życie polskich Żydów przed Holokaustem, Kraków- Budapeszt 2011;  J. Perle, Żydzi dnia powszedniego, Warszawa 2015.


Przypisy:
* Talmud  - komentarze do Tory, czyli najważniejszego tekstu judaizmu zawierającego pięć pierwszych ksiąg Biblii. Talmud to tłumaczenie, jak poprawnie rozumieć rzeczy opisane w Torze, jak przestrzegać nakreślonych tam praw.
** Kodeksy halachiczne  - całość przepisów prawnych i religijnych oraz reguł postępowania normujących życie wyznawców judaizmu. Podstawą halachy jest tzw. prawo pisane, czyli  Tora. Z niej wywodzi się opis codziennych reguł i praktyk, jakie religijny Żyd powinien stosować. Halacha była systematycznie rozwijana przez pokolenia rabinów aż do czasów współczesnych. Pod względem formy literackiej może przybierać postać pojedynczego twierdzenia, debaty między rabinami, a także listu czy zarządzenia.
*** Responsy – modlitewniki

Pełne opisy do zdjęć:

1. Synagoga i dom modlitwy, Narodowe Archiwum Cyfrowe
2. Wnętrze radomskiej synagogi, za „Księga Radomia. Historia zgładzonej przez nazistów społeczności żydowskiej w Polsce”, Radom 2017